niedziela, 27 września 2015

Mój podły pech i... słownik słów obcych w naszym wykonaniu.

Najpierw chciałabym zacząć od tego, że za dużo nie napiszę, ponieważ wczoraj miałam w-f i jakoś tak wyszło:


Najgorsze jest to, że wczoraj miałam wycieczkę do kina i wczorajszy opatrunek mi się odrobinkę rozwalił... dzisiaj tata zawinął mi od nowa, na szczęście pozwolił mi odpocząć od tego czegoś na noc.

[ przerwa dwudniowa z pisaniem posta, poniedziałek ]

Gram na gitarze. Dzisiaj miałam kolejną lekcję. Specjalnie zdjęłam bandaż i pan musiał wyjechać na jakieś przesłuchania do jakiejś szkoły. WHY LIFE IS TRUE
Lepiej już jest, więc pisze więcej i szybciej, ale do idealności jeszcze daleko. Pani od w-fu nie kazała mi dzisiaj grać, choć zdjęłam TO COŚ i powiedziałam, że mnie nie lubi. Jutro podwójna lekcja wuefa champion i kompletnie nie wiem co zrobię.
Ale dość pisania o moim potwornym nieszczęściu.

Czas pomówić/poczytać/coś tam o moim nowym planie.
Mam na myśli zrobić Oficjalny Niealfabetyczny Słownik Bloga Sablariny & Aleks.

Kupiłabym zeszyt, podpisałabym go i wpisywałabym tam bezsensowne słowa i tłumaczyłabym co to znaczy "po polsku". Np:

hepiować się - cieszyć się, uśmiechać, słowa te pochodzą od mojego najlepszego przyjaciela. Hepiuj się, czemu się nie hepiujesz? Pochodzi od słowa "happy".

I jeszcze stworzyłabym również taką stronę. Nazywałaby się ona: Słownik słów śmiesznych i obcych dla narodu
Czy jakoś tak :p
I obie z Sablariną uzupełniałybyśmy ją w każdym możliwym momencie. Tylko strona była by już alfabetyczna.

I wy również możecie dawać nam propozycję takich słów! W komentarzach właśnie pod tą stroną stworzoną w bliskiej przyszłości.

Ode mnie to na razie na tyle.

Do następnego posta! :)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz